W ubiegłą niedzielę piłkarze Bodzosa pokonali kopaczy ze wsi Paszczyna aż 5:0!
Wynik już na początku otworzył Rafał Galas wspaniałym uderzeniem w stylu Zlatana. Kilka minut później ten sam zawodnik podwyższył wynik na 2:0. W międzyczasie mieliśmy jeszcze kilka klarownych sytuacji, ale nasi napastnicy nie popisali się skutecznością. Najlepszą okazję miał Waldek Miazga, ale zmarnował karnego (powodem tego była podobno jego niepewność w oczach, którą zauważył jego młodszy brat Bartek:) ).
Pod koniec pierwszej części goście z Paszczyny, którzy przyzwyczaili już wszystkich, że w każdym meczu "odwalają" krzywe akcje, tym razem nie zaniechali tradycji. Wszystko rozpętał prezes przyjezdnych, kopiąc butelką i prowokując naszych zawodników z ławki. Następnie pan ten odegrał piękne przedstawienie, po którym jeden z naszych graczy otrzymał czerwoną kartkę.
Zamieszanie pod koniec pierwszej połowy oraz w przerwie nie pomogło jednak gościom i po przerwie zaaplikowaliśmy im jeszcze 3 bramki. Najpierw Rafał Galas skompletował hat-tricka, następnie po jednym trafieniu po indywidualnych akcjach dołożyli Witek Wal i Bartek Miazga. Ten drugi mógł jeszcze powiększyć swój dorobek, ale podobne jak wcześniej brat, nie wykorzystał jedenastki i mecz zakończył się wynikiem 5:0 dla Bodzosa.